Wczoraj upiekłam swój pierwszy Chleb na zakwasie :)
Dumna z niego jestem , do tego stopnia ,że uznałam to za dobry temat na powitanie .
Witam Was Po Staropolsku Chlebem ( i solą powinno być )
Chlebek wyszedł pyszny .
Posmakowaliśmy jeszcze takiego ciepłego , chrupiącego ... żaden sklepowy się nie umywa ...
Jeszcze do ideału mu brakuje , ale mam nadzieję ,że z każdym kolejnym bochenkiem będzie odpłacał coraz lepszym smakiem za wkładane w niego serducho .
Po cichu liczę , że tak też będzie z moim nowym internetowym dzieckiem ;)
Myśl o tym blogu zapączkowała już jakiś czas temu i w końcu jest.
Jeszcze ciepły ... rumiany ... niedopracowany ...
Ale mam nadzieję ,ze będzie smaczny ....
i sycący Wasze ciała i dusze przynajmniej dobrym słowem,
a być może czasem też jakąś niespodziewaną inspiracją ... miłym obrazem , zaskoczeniem ...
Tego i Wam i sobie w szczególności życzę :)
Ale mam nadzieję ,ze będzie smaczny ....
i sycący Wasze ciała i dusze przynajmniej dobrym słowem,
a być może czasem też jakąś niespodziewaną inspiracją ... miłym obrazem , zaskoczeniem ...
Tego i Wam i sobie w szczególności życzę :)
Malina.....